Na tym blogu widzieliśmy już naprawdę wiele. Niestety większość potraw rozczarowuje, zarówno jeśli chodzi o smak jak i o prezentację. Jednak to co za chwilę zobaczycie zaskoczyło nawet mnie. Nikt nie wymaga jakichś niesamowitych kompozycji na talerzu, ale nie można też tolerować totalnej ignorancji jaką prezentują szpitalne kuchnie. Gotowi na nowe wrażenia?
Po pierwsze – nie za bardzo można rozgryźć czy to jest śniadanie, czy obiad (choć chyba jest to najmniej istotne w tym momencie…).
Po drugie – kaszanka jest chyba średnią potrawą jeśli chodzi o szpitalną i dietetyczną kuchnię.
Po trzecie – zero warzyw, brak witamin.
Po czwarte – tak, to wygląda jak kupa na talerzu i to jest tak żenujące, że aż mi brak słów. Tak proszę Państwa szpitalne jedzenie w Polsce! Kaszankę można przyrządzić dużo lepiej i smaczniej i nikt mi nie wmówi, że tak powinien wyglądać posiłek szpitalny. Nawet kulinarny ignorant nie wypuściłby czegoś takiego z kuchni na salę, a oni serwują takie coś ludziom…
Po piąte – Pozdrawiamy Łomżę!
Ciekawe czy dyrektor szpitala też jada takie pyszności
kupa 😉